Moja aktualna pielęgnacja cery

Moje cera jest bardzo problematyczna, może nie aż tak bardzo jak parę lat temu kiedy zmagałam się naprawdę nasilonym trądzikiem, ale jednak nie jest idealna. Chyba, że zastosuje  ostre antybiotyki lub tabletki hormonalne, a ja tego nie chce robić swojemu organizmowi. Moja koleżanka stosowała izotek i dostała przez to zapalenia  żołądka, skóra na ustach, uszach stała sucha, łuszcząca po prostu wyglądało to okropnie. Nie będę tak ryzykować, utratą zdrowia dla idealnie gładkiej cery. Faktem jest że zaskórniki, przebarwienia lub czasami bolące gule na brodzie nie są już takim wielkim problem, ale jednak wolałabym tego nie mieć.

Moja pielęgnacja opiera się na pewnym rytuale, który stał się moim nawykiem codziennym. 

Najpierw trochę o moich aktualnych problemach skóry:

 

 Mój codzienny rytuał:

1.     Zaczynam od zmycia oczu płynem dwufazowym.

2.    Następnie zmywam buzię żelem Cetaphil, który rozprowadzam na skórze, a następnie  zmywam ciepłą wodą przy pomocy gąbeczki z wodorostów, którą kupuję na allegro - waciki, podrażniały moją skórę więc zaczęłam używać gąbeczki do demakijażu, która jest o wiele delikatniejsza.

3.    Tonizuję skórę moim ukochanym ogórkowym tonikiem z Ziaji

4.   Potem nakładam na suchą skórę krem pod oczy, aktualnie stosuję próbki koreańskich kremów z których jestem bardzo zadowolona.

5.    Później nakładam punktowo na przebarwienia krem z Pharmaceris z kwasem migdałowym 10 %.

6.   Na nos stosuję krem z Biodermy.

7.    Na policzki nakładam emulsję nawilżającą Cetaphil.

To chyba tyle. Może znacie jakieś skuteczne sposoby na zaskórniki?