Ostatni
tydzień nie rozpieszczał nas słońcem , dlatego postanowiłam napisać coś o
sposobach na piękną „ zdrową” opaleniznę. Opalenizna nadaje
naszej cerze ładny, zdrowy odcień, maskując wiele przebarwień. Jednak ostatnio
coraz więcej osób nie potrafi zachować umiaru. Latem całe dnie spędzają na
plaży.
Korzystając
z dobrodziejstw, które znajdziemy w dobrej aptece lub w ulubionej drogerii
możemy sprawić, że wyglądu pozazdrości nam niejedna blada koleżanka. Koszty,
które związane są z zakupem takiego produktu to od 3 zł za chusteczki
samoopalające do nawet 200 zł za markowy spray brązujący. Który więc wybrać?
Przede wszystkim zastanówmy się jaki efekt chcemy uzyskać.
Ten sprytny patent docenią również panie, które uskarżają się na brak
czasu, potrzebnego do opalenia
wyjątkowo opornych na brązowienie nóg.
Spray bardzo wysmukla nogi, wyraźnie je opala, nadaje im połysk, jakby były
pokryte powłoczką z jedwabiu. Szybko wysycha, nie plami ubrań- oczywiście
najlepiej pochodzić na golasa z 10 min przed założeniem sukienki. Najlepiej aplikować produkt na
wysmarowane wcześniej balsamem nogi. Świetna sprawa- znaczne ułatwienie w
okresie letnim.
PLUSY:
- ładnie wyrównuje kolor nóg, nadając lekką poświatę opalenizny i blasku
- ładnie wyrównuje kolor nóg, nadając lekką poświatę opalenizny i blasku
- tuszuje, ale
tylko lekkie zaczerwienienia (np. po goleniu, ukąszeniu owadów, czy delikatne
pajączki i siniaki)
- bardzo dobrze się rozprowadza, ale tylko nałożony ręką bezpośrednio na nogę, po uprzednio nabalsamowanej skórze - pryskać się nie da - jest wszędzie tylko nie na nogach i robi plamy
- dobrze się utrzymuje nawet podczas upałów (ściera się tylko w momencie dość mocnego otarcia z jakimś przedmiotem)
- bardzo dobrze się rozprowadza, ale tylko nałożony ręką bezpośrednio na nogę, po uprzednio nabalsamowanej skórze - pryskać się nie da - jest wszędzie tylko nie na nogach i robi plamy
- dobrze się utrzymuje nawet podczas upałów (ściera się tylko w momencie dość mocnego otarcia z jakimś przedmiotem)
MINUSY:
- nałożony 2-3 warstwy robi efekt kuriozalny (jakbyśmy nałożyły fluid na nogi - jest to widoczne i niezbyt ładne)
- brudzi ubrania (ale tylko w momencie gdy dość mocno przylegają do nóg - łatwo się spiera - vanish i gotowe)
- trudno dostępny (w żadnej drogerii go nie znalazłam - dopiero na allegro)
- drogi, z przesyłką około 50 zł
- nałożony 2-3 warstwy robi efekt kuriozalny (jakbyśmy nałożyły fluid na nogi - jest to widoczne i niezbyt ładne)
- brudzi ubrania (ale tylko w momencie gdy dość mocno przylegają do nóg - łatwo się spiera - vanish i gotowe)
- trudno dostępny (w żadnej drogerii go nie znalazłam - dopiero na allegro)
- drogi, z przesyłką około 50 zł
Podsumowując
całość kosmetyk godny polecenia, dzięki niemu nogi wyglądają atrakcyjnie, w
świetle słonecznym mienią się drobinkami złota - ale nie jest to maska
całkowicie ukrywająca mankamenty - jednak dużo lepszy i szybszy niż
samoopalacze.
Osobiście
jednym z moich ulubionych produktów do domowego opalania jest chusteczka
samoopalająca. Oczywiście jej wielkość pozwala nadać kolor tylko małym częściom
ciała, takim jak twarz, szyja dekolt lub ramiona, ale to właśnie na tych miejscach
zależy nam zwykle najbardziej. Kolor uzyskany tą metodą jest bardzo delikatny i
zawsze można użyć dodatkowej chusteczki w razie gdyby uzyskany odcień nie był
dostatecznie głęboki.
PLUSY :
- Ładny zapach, delikatna opalenizna
- Przyjemny i niezwykle delikatny (jak na samoopalacze) zapach
- Szybko się wchłania
- Łatwa aplikacja
- Nie zostawia smug
- Równomiernie schodzi podczas kąpieli
- Nadaje skórze piękny kolor naturalnej i delikatnej opalenizny (świetna dla bladziochów)
- Idealna w podróży
- Nie uczula
- Nie podrażnia
MINUSY :
- Mało wydajna jeśli chodzi o nogi i/lub całe ciało. Do twarzy/dekoltu jest ok
- Nieekonomiczna. Na dłuższą metę wydałabym na te chusteczki więcej pieniędzy niż na jakikolwiek samoopalacz w pełnowymiarowym opakowaniu (tubce)
- Przyjemny i niezwykle delikatny (jak na samoopalacze) zapach
- Szybko się wchłania
- Łatwa aplikacja
- Nie zostawia smug
- Równomiernie schodzi podczas kąpieli
- Nadaje skórze piękny kolor naturalnej i delikatnej opalenizny (świetna dla bladziochów)
- Idealna w podróży
- Nie uczula
- Nie podrażnia
MINUSY :
- Mało wydajna jeśli chodzi o nogi i/lub całe ciało. Do twarzy/dekoltu jest ok
- Nieekonomiczna. Na dłuższą metę wydałabym na te chusteczki więcej pieniędzy niż na jakikolwiek samoopalacz w pełnowymiarowym opakowaniu (tubce)
Wybierając
samoopalacze stopniowo brązujące (balsamy) jesteśmy w stanie kontrolować
intensywność koloru, jednak taka zabawa zajmie kilka dni przy sukcesywnym
codziennym stosowaniu. Samoopalacze w formie balsamu do ciała pozostawiają
skórę dobrze nawilżoną i odżywioną. Ja używam Dove, Summer Glow, dla jasnej
karnacji.
PLUSY:
- Ma przyjemną
konsystencję, świetnie się rozsmarowuje. Trochę trzeba poczekać aż wchłonie,
ale ja nigdy nie wskakuję od razu w ubranie po brązujących specyfikach tylko
odczekuje, więc nie jest to dla mnie problem
- Używam go raczej na noc i tutaj mega zaskoczenie - nie zostawia żadnych smug!
- Używam go raczej na noc i tutaj mega zaskoczenie - nie zostawia żadnych smug!
Poza tym - kolor. Żadna samoopalaczowa
pomarańcza, tylko naturalny, śniady
- Cena - jak
najbardziej przystępna. Balsam starcza mi na długo, bo używam go sporadycznie i
jedno smarowanie wystarczy, żeby odcień był taki jak chcę
- Zapach samego balsamu w opakowaniu bardzo ładny, na ciele niestety po jakimś czasie wyczuwa się lekko tą specyficzną woń preparatów samoopalających, ale jest to do przeżycia, tym bardziej, że smaruję się na noc, więc rano podczas kąpieli zmywam ten zapach z siebie.
- Zapach samego balsamu w opakowaniu bardzo ładny, na ciele niestety po jakimś czasie wyczuwa się lekko tą specyficzną woń preparatów samoopalających, ale jest to do przeżycia, tym bardziej, że smaruję się na noc, więc rano podczas kąpieli zmywam ten zapach z siebie.
MINUSY:
- Utrzymanie opalenizny (nawet po codziennym, starannym
wklepywaniu balsamu po kąpieli) jest niemożliwe
- Po tygodniu
stosowania powstają niesamowite smugi, opalenizna zaczyna schodzić
pozostawiając rozległe plamy
- Specyficzny, intensywny
zapach samoopalacza
Moim sposobem na piękną i długotrwałą opaleniznę nawet w pochmurne dni jest beta Solar. Moja skóra po nim zrobiła się złotawa, ale co najważniejsze w trakcie opalania na słońcu nie jest już podatna na poparzenia słoneczne, opalenizna jest złotobrązowa i długo się trzyma. W przeciwieństwie do kosmetyków jest idealnie równa.
OdpowiedzUsuń