Cześć dziewczyny!
Zachęcona ostatnią modą postanowiłam zainwestować
w kolorowe spodnie i krótkie szorty. Wchodzę do przymierzalni z cudną parą spodni
i nagle słyszę w uszach muzykę jak z filmu Alfreda Hitchcocka, tak te wielkie
dołki na moich udach to cellulit!!! Miałyście kiedyś tak jak ja?
Postanowiłam zrobić coś dla poprawy wyglądu moich
ud i pośladków. Szczególnie teraz, latem, gdy
trzeba pokazać się na plaży w bikini, postanowiłam powalczyć z najbardziej
uciążliwą i najtrudniejszą do zlikwidowania kobiecej zmory- cellulitem. Ten
problem ma 90% kobiet, nawet szczupłe i zgrabne dziewczyny go posiadają, więc
nie ma się co martwić tylko trzeba wziąć się do roboty. Pierwsze efekty mojej
pracy powinny być już widoczne po 2 tygodniach.
Cellulit dzieli się na rodzaje:
Cellulit wodny lub obrzękowy to zaburzenia krążenia krwi i limfy. Najczęściej dotyczy on szczupłych
kobiet, ale nie jest to wyjątek mogą mieć również osoby z lekką nadwagą. Tutaj
przyczyną jest gospodarka hormonalna i odkładanie wody i tłuszczu w trakcie
cyklu miesięcznego.
Cellulit tłuszczowy zwany też lipidowym to nagromadzony w skórze i tkankach, kwas tłuszczowy. Najczęściej ten problem
dotyka kobiety z nadwagą, odchudzających się czy takich które dopadł efekt
jojo. Gdy tyjemy, pod skórą odkłada się tłuszcz i cellulit wodny zamienia się w
cellulit tłuszczowy. Jest to cellulit trudniejszy do zwalczenia ale nie
niemożliwy.
Cellulit cyrkulacyjny – połączenie dwóch
wcześniejszych.
Oto
mój plan walki z cellulitem:
2. Regularnie masować się w kąpieli szorstką rękawicą - w
ten sposób poprawiam krążenie, wygładzam skórę i pobudzam ją do spalania
zbędnego tłuszczu. Na rynku dostępne są różne rodzaje rękawic.
3.
Używać peelingów - powodują one złuszczenie
naskórka, dzięki czemu balsam ujędrniający może lepiej się wchłonąć i mieć
lepsze działanie.
4.
Kremować ciało balsamami ujędrniającymi
i wyszczuplającymi - jak dla mnie to kremy antycellulitowe nie działają, jeżeli
nie zrobi się przed ich użyciem intensywnego masażu.
5.
Robić masaże bańkami chińskimi i oliwką
antycellulitową - ten masaż ma zbawienny wpływ na poprawę wyglądu skóry,
poprawia przepływ limfy przez co pomarańczowa skórka staje się mniej widoczna. Początkowo
było to dla mnie katorgą, ale z czasem można się przyzwyczaić do uczucia wsysania
ciała w bańkę. Bańki to koszt ok. 12 zł, dostępne są w każdej Aptece, a efekty na
mojej skórze już są fenomenalne.
6.
Robić ćwiczenia na uda i pośladki min.
30 min dziennie - z tym mam problem-
brak czasu i chęci.
7.
Pić dużo wody - woda powoduje, wypłukiwanie
toksyn z organizmu. Wodę trzeba pić systematycznie, niezależnie od pory roku.
Naukowcy podają, że 1,5 litra niegazowanej wody jest minimalna ilością wody
dziennie. Kawosze powinni o tym szczególnie pamiętać gdyż picie kawy to jeden z
czynników powodujących cellulit.
8.
Starać się ograniczać sól i jeść więcej
owoców i warzyw – sól zatrzymuje wodę w organizmie, jesteśmy przez to opuchnięte.
Oczywiście każda z nas
jest inna i jednym będzie łatwiej, innym troszkę trudniej, ale nie należy się
zniechęcać. Systematyczność i małe zmiany to klucz do sukcesu:)
O efektach mojego planu oraz produktach których użyłam do
pogromienia cellulitu niedługo w kolejnym poście.
A Wy jak walczycie o
jędrne uda i pośladki? :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że moja żona po ciąży bardzo walczyła z tym cellulitem. Jak była w ciąży to regularnie sprawdzała kalendarz https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/16-tydzien i to bardzo dobra decyzja była. Na bieżąco wiedzieliśmy co się akurat teraz dzieje w brzuszku i na jakim etapie rozwoju jest nasz maluszek.
OdpowiedzUsuń