W ubiegłym
miesiącu nie tylko denkowałam różne produkty, ale również zrobiłam przegląd
kosmetyków zalegających w szafkach. Okazało się, że jest w nich mnóstwo
kosmetyków przeterminowanych, których nie zużyłam, a stały w szafkach, bo po prostu szkoda mi było je wyrzucić.
Doczekały się
w końcu i dzisiaj wszystkie trafiły do kosza. Niektórych cieni do oczu szkoda mi
było, ale co zrobić boję się, że po pomalowaniu mogłyby uczulić moje oczy.
Czego się
pozbyłam?
1.
3 opakowania po podkładach Manhattan
Powder Mat- mój ulubiony,
może dla niektórych ma ciężką konsystencję musu, ale ja go lubię, zawsze moja
skóra jest po nim aksamitnie wygładzona.
2.
Lawendowa maska na nogi AVON- nie do końca zużyłam, ale już po
terminie to trzeba wyrzucić, może i działała, ale nie chciało mi się robić
maseczek na stopy
3.
Pianka do mycia twarzy z Olay, bardzo ciekawy produkt, z
mikrogranulkami, dobrze oczyszczała, powiedziałabym że aż za bardzo bo dostałam
po niej pryszczy- nie zużyłam do końca
4.
Filtr do twarzy z DAX, bardzo dobry dla tych którzy nie chcą
wydawać jakiś dużych sum pieniędzy na La Roche Posay, czy Vichy.
5.
Lakier do włosów Wellaflex, moje 100 opakowanie, który zawsze kupuje
w Biedrze
6.
3 opakowania cieni Revlon, nie dałam rady ich zużyć, bardzo wydajne
7.
Tonik pichtowy, kupiłam go z myślą o moich
zaskórnikach, ale strasznie wysuszał skórę pomimo, że nie zawierał alkoholu,
odstawiłam go
8.
Tonik ogórkowy z Ziaji moje 1000 opakowanie, dla mnie najlepszy
9.
Tusze do rzes, Loreal i Maxfactor wszystkie były dobre, ale Maxfactor był mało wydajny
10. Korektor
w pędzelku Rimmel, super
aplikacja, lekkie krycie, rozjaśniał cienie pod oczami
11. Błyszczyk
Glam Shine Loreal, nie
mój kolor, kupiłam pod wpływem impulsu
12. Mgiełka
do ciała z Avon,
dokończyła swój żywot jako odświeżacz
13. Żel
do mycia twarzy z AA,
dobry ale nie dla mnie, za bardzo wysuszał skórę
To by było na tyle:-) Buźka*
też lubie podkłady z Manhattana:)
OdpowiedzUsuńsą THE BEST:-)
Usuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńo jaka szkoda z tymi kosmetykami, że trzeba wywalić ;(
OdpowiedzUsuńZnam i używałam nr 1,2,5,8 i 13 ;)
pozdrawiam ;)
Niestety jakoś nie dopilnowałam tych terminów kosmetyków, bo na pewno poszukałabym im nowego domu...
Usuńto całkiem sporo miałyśmy tych samych kosmetyków:-)
szkoda, że tyle cieni Revlona sie zmarnowało... ale fakt, nie ma co sie narazac jesli cos jest po terminie.
OdpowiedzUsuńJak kupiłam kilka paletek Sleeka, prawie wszystkie inne cienie poszły w odstawkę...
UsuńSzkoda tych cieni :(
OdpowiedzUsuńSzkoda...
OdpowiedzUsuńszkoda tych cienie, zwłaszcza, że są bardzo fajne :) Tusz z Max Factora też lubię :)
OdpowiedzUsuńjedynie uważałam ukochany tonik z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi cieni... Ale ja sama nie raz wyrzucałam prawie nietknięte...
OdpowiedzUsuńEhh szkoda wyrzucać ale ci zrobić:-).
OdpowiedzUsuńale dużo ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się te cienie z Revlon
OdpowiedzUsuńCo do toniku pichtowego to niedawno przygotowywałam go sama w domu z nadzieją że pozbędę sę zaskórników ale niestety nie sprawdził się u mnie w ogóle.Jedyny plus jaki zauważyłam po jego użyciu to fakt że bardzo dobrze oczyszczał skórę :)
OdpowiedzUsuńspore denko, muszę spróbować w końcu ten tonik z Ziaji :)
OdpowiedzUsuń