Dzisiaj recenzja maseczki z Bielendy Ogórek & Limonka do cery tłustej i mieszanej, którą kupiłam pod wpływem impulsu w rossmanie. Chyba stałam się etatową zbieraczką maseczek:-)
Zaciekawiła mnie bardzo tym, że w swoim składzie posiada wyciąg z ogórka, który bardzo dobrze działa na moją skórę. Już od paru lat używam toniku z Ziaji ogórkowego i jest jak dla mnie cudowny. Spodobała mi się także dla tego, że jest w dwupaku, jako zestaw maseczka głęboko oczyszczająca i intensywnie nawilżająca. Jest to dobre rozwiązanie, bo po oczyszczaniu zawsze warto nawilżyć cerę, a tak mamy wszystko w komplecie. Chociaż lubię bardziej maseczki typu sheet mask z którymi nie trzeba się bawić w zmywanie, babranie itp. to jednak się skusiłam.
Najpierw trochę
obietnic od producenta:
Moja
opinia:
Maseczka oczyszczająca:
Jest to
lepsza połowa tego duetu. No ale... przy zmywaniu tej części maseczki
strasznie
zaczęła mnie piec skóra.
Plusy:
- przyjemna
konsystencja
- dobrze się
rozprowadza
- nie tworzy
skorupy na twarzy
- przyjemny
zapach
- matowi
skórę
- lekko zwęża
pory
Minusy:
- pieczenie
skóry
- nie
oczyszcza dokładnie
Szału nie ma,
jest dużo więcej maseczek które mają działanie lepsze i nie podrażnia.
Czytałam
również gdzieś, że dziewczyna po tej maseczce dostała wysypki brrrr...
Maseczka nawilżająca:
Druga maseczka,
intensywnie nawilżająca, ma bardziej żelową konsystencję. Jest dość
rzadka,
przejrzysta, w szaro-zielonym kolorze. Po nałożeniu nie pozostaje ślad,
że
cokolwiek nakładałam. Po prostu nie czułam żadnego nawilżenia.
Plusy:
- łatwo się
rozprowadza
- wydajna
- ładny zapach
Minusy:
- nie nawilża
- nie łagodzi twarzy po
masce oczyszczającej
Nie kupujcie
tej maseczki, jest beznadziejna.....
Dobrze wiedzieć, że to bubel
OdpowiedzUsuńa ja ją bardzo lubię, moja twarz jest po niej niesamowicie miękka powracam do niej po raz kolejny, to zależy na jaką twarz jest nakładana
OdpowiedzUsuń