Olejki pod prysznic albo się lubi, albo nienawidzi. Ja lubię je przede wszystkim za zapach bo wszystkie olejki jakie do tej pory używałam pachną obłędnie...Ostatnio, gdy powąchałam olejek do kąpieli Bielendy po prostu się zakochałam w zapachu, który przypomina perfumy. Miałam nadzieję, że chociaż odrobinę będę pachnieć tym luksusowym zapachem. Musiałam go kupić! Ale jakie są moje wrażenia po zastosowaniu, o tym później.
Od producenta:
Rozpieść ciało i
uwolnij zmysły kąpielą w niezwykłym olejku miłości. Pobudzający kolor i
wyrafinowany zapach orzeźwia, dodaje energii, przywraca siły witalne, pobudza
mikrokrążenie krwi, rozgrzewa emocjonalnie i dodaje pewności siebie.
Innowacyjna
formuła olejku oraz bogactwo składników aktywnych delikatnie natłuszcza,
nawilża i wygładza skórę, przywraca jej niezwykłą miękkość i jedwabistość –
ciało emanuje świeżością, namiętnością i erotyzmem. Zapach długo utrzymuje się
na skórze. Zawiera naturalny afrodyzjak JOHIMBINA.
Moje wrażenia:
Opakowanie:
Zwykła, prosta plastikowa
butelka. Plusem jej jest to, że jest przezroczysta i dzięki temu widać ile
olejku jeszcze zostało. Za minus uznaje brak dozownika, dlatego olejek jest
mało wydajny. Jeśli chodzi o walory wizualne, to kolorystyka opakowania bardzo
mi się podoba.
Zapach:
Kupiłam ten olejek tylko ze względu na zapach,
myślałam, że chociaż odrobinę będę pachnieć tym olejkiem po kąpieli. Niestety
zapach zaklęty jest w butelce i jest prawie niewyczuwalny na skórze. Szkoda:-(
Działanie: używałam go na dwa sposoby:
1.
wlewałam pod strumień bieżącej wody do wanny - niestety
producent nie napisał nic o tym ile olejku zaleca użyć, gdy się go używa w ten
sposób. Ja go testowałam na nakrętki. Z moich obserwacji wynika, że już dwie
jego nakrętki wystarczą, aby utworzyła się dość duża piana. Zapach niestety
jest ledwo wyczuwalny.
2.
bezpośrednio na gąbkę podczas kąpieli - dobrze się
pieni i myje skórę. W ten sposób używa się go bardziej wydajnie. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego
natłuszczenia czy nawilżenia o którym wspomina producent Nie podrażnił
jej też, ani nie uczulił. Jest to jeden z tych kosmetyków, które mają piękny
opis producenta, ale niestety nic z tego nie zaobserwowałam u siebie. A szkoda,
bo marzyłam aby moje ciało pachniało po kąpieli
Czy
kupię go znowu? Nie, spróbuję jakiegoś inne olejku.
Stosowałyście jakiś olejków z BIELENDY?
Ja się mam zamiar skusić na jakiś olejek, ale póki co pomyślę nad innym skoro ten jest taki sobie :)
OdpowiedzUsuń