Odkąd stałam się blogerką, zaczęłam inaczej patrzeć na kosmetyki. Kupując krem, tonik czy inny kosmetyk do twarzy lub ciała przestałam patrzeć jedynie na właściwości i cenę produktu. Istotny stał się dla mnie skład kosmetyku. Wiele lat borykam się z zaskórnikami, dlatego uważam, że umiejętność czytania składu kosmetyków jest niezwykle ważna i przydatna.
Co
zauważyłam dziwnego - na niektórych
produktach, które oznakowane są jako niekomedogenne, w składzie możemy znaleźć
składniki które powodują zatykanie porów. Tak producenci kosmetyków próbują nas omamić,
a problem trądziku jak był tak jest nadal! Dlatego nie dajmy się oszukać i nauczmy
się czytać składy kosmetyków! Ja cały czas się uczę i dowiaduję nowych rzeczy
na temat czytania etykiet, nie jestem żadnym ekspertem... Ale staram się być
świadomym konsumentem.
Dzisiaj przegląd
kilku składników, które powodują zatykanie
porów. Jeżeli jesteście ciekawe zapraszam do nauki:-)
- Algae Extract - Wyciąg z alg
- Algae Extract - Wyciąg z alg
- Carrageenan- Karagen
- Hexadecyl Alcohol - Alkohol cetylowy
- Isocetyl Stearate Stearynian gliceryny
- Isopropyl Isostearate - Palmitynian Izopropylu
- Isopropyl Myristate
- Laureth 4 - Laurylosiarczan sodu
- Myristyl
Myristate
- Octyl Stearate- Ethylhexyl Stearate
- Oleth-3
- Potassium Chloride
- Red Algae
- Sodium Chloride (Salt)
- Sodium Lauryl Sulfate
- Wheat Germ Oil- olej z kiełków pszenicy
Dodatkowo
wiele naturalnych olejów tj. np . masło kakaowe, masło kokosowe, olej kokosowy
są również ocenione jako posiadające skłonność do zapychania porów.
Jeżeli
chcecie zobaczyć pełną listę składników, które posiadają wysoką skłonność do
zatykania porów zapraszam tutaj klik.
przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, już sobie zapisałam te dziady ;)
Usuńha ha:-)
Usuńłoł! Jest tego sporo, dobrze wiedzieć też nie miałam pojęcia, idę chyba przeglądnąć wszystkie swoje kosmetyki haha :D
OdpowiedzUsuńciekawy wpis, unikam parafiny już od jakiegoś czasu:)
OdpowiedzUsuńfajny wpis :)
OdpowiedzUsuńOoooj przyda się, w końcu wszystko jasno i klarownie :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny wpis. ;) Ja zazwyczaj unikam parafiny w składach. ;) Ostatnio na moim blogu pisałam o pielęgnacji skóry problematycznej z zaskórnikami. Wypisałam różne 'sposoby babuni'. ;)
OdpowiedzUsuńTo super, chętnie zajrzę:-)
Usuńbardzo edukujący i przydatny post. dzięki
OdpowiedzUsuńPrzydatne, choć nie ma co ukrywać, że zapamiętanie tego wszystkiego do najłatwiejszych zadań nie należy. Nie mówiąc już o tym, że później trzeba jeszcze znaleźć kosmetyk, który nie zawierałby żadnego z tych składników. Chyba najlepszą alternatywą zostają naturalne, nawet te handmade.
OdpowiedzUsuńnotka zdecydowanie dla mnie :) Teraz juz wiem czego mam przestrzegać :) Dziekuje
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis.
OdpowiedzUsuńJakoś dotąd umykała mi informacja o możliwości "Zapychania" przez algi. Zawsze uważałam je za bardzo bezpieczny skadnik...
Ja też uważałam je za bezpieczny składnik... A tu niespodzianka!
Usuńbardzo przydatny wpis, oby więcej takich :)
OdpowiedzUsuńPostaram się:-)
UsuńBardzo przydatny post ;)Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńPrzyda się :) Teraz już wiem czego mam unikać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :)
OdpowiedzUsuńnie wiadomo co stosowac bo wiekszosc tych gnojków wystepuje w kosmtykach
OdpowiedzUsuństaram sie unikac Sodium Lauryl Sulfate i parafiny, dzieki Tobie poszerzyłam wiedze o inne szkodliwe skladniki dzieki :)
Niestety prawie wszystkie kosmetyki są nafaszerowane substancjami które nam szkodzą. Nawet kosmetyki z apteki... Pozostają nam domowe receptury na kosmetyki.
Usuń