Wcześniej
wspominałam o moim miesięcznym planie azjatyckiej pielęgnacji (klik). Jednym z
elementów tej pielęgnacji jest metoda oczyszczania twarzy za pomocą olejów (OCM).
Ta metoda opiera się na zasadzie tłuszcz rozpuszcza tłuszcz. Wiem, że wiele
dziewczyn stosuje tą metodę z lepszym lub gorszym skutkiem. Niektóre dziewczyny
wręcz dostały po tej metodzie okropnego wysypu krost i zapchaniem porów. Dlaczego
więc ta metoda jest tak popularna?
Przyznam się
szczerze, że bardzo sceptycznie podchodziłam do tej metody oczyszczania twarzy.
Od wielu lat stosuję do zmywania makijażu Cetaphil i gąbeczkę z wodorostów.
Jestem zadowolona z mojego sposobu, ale po co się ograniczać postanowiłam
poeksperymentować z olejowaniem.
Dużo czytałam
o tym sposobie oczyszczania na stronach zagranicznych. Dowiedziałam się, że nie
jest to aż taka dobra metoda. Może wywołam oburzenie osób, które są
zwolennikami olejowania, ale muszę przedstawić Wam mój punkt widzenia i sposób
w jaki ja używam olei.
Oryginalna metoda OCM polega na wykonaniu
odpowiedniej mieszanki w zależności od
typu skóry przyrządzoną w różnych proporcjach:
Skóra sucha: 10% oleju rycynowego + 90% oleju bazowego
Skóra normalna i mieszana: 20% oleju rycynowego + 80% oleju bazowego
Skóra tłusta: 30% oleju rycynowego + 70% oleju bazowego
Jaki olej
wybrać do rodzaju skóry?
Skóra tłusta: olej
jojoba, lniany, z orzechów włoskich, z konopii
Skóra trądzikowa: olej z krokosza barwierskiego, możesz dodać odrobinę olejku z drzewa herbacianego lub oleju tamanu
Skóra normalna: awokado, ze słodkich migdałów, z pestek granatu,
Skóra dojrzała i sucha: olej migdałowy, arganowy, różany, z kiełków pszenicy, z pestek winogron, z ogórecznika, awokado
Skóra naczynkowa: olej z orzechów laskowych, kocanki
Skóra trądzikowa: olej z krokosza barwierskiego, możesz dodać odrobinę olejku z drzewa herbacianego lub oleju tamanu
Skóra normalna: awokado, ze słodkich migdałów, z pestek granatu,
Skóra dojrzała i sucha: olej migdałowy, arganowy, różany, z kiełków pszenicy, z pestek winogron, z ogórecznika, awokado
Skóra naczynkowa: olej z orzechów laskowych, kocanki
Jak oczyszczać
twarz? - wersja oficjalna
- Potrzebujesz mieszanki olejów oraz małego ręczniczka (muślinowego,
bawełnianego lub frotte). Rozetrzyj olejek w dłoniach i nałóż na skórę (może
być zwilżona wodą).
- Masuj skórę kolistymi ruchami, dokładnie wymasuj problematyczne miejsca
- Zmocz ręcznik w bardzo ciepłej wodzie
- Nałóż go na twarz pokrytą olejem – pod wpływem temperatury pory się
rozszerzą
- Poczekaj, aż ręcznik wystygnie
- Wypłucz ręcznik
- Ciepły ręcznik trzymaj na skórze jeszcze 2-3 razy
- Na koniec zetrzyj ręcznikiem nadmiar oleju z twarzy (nie trzyj mocno
skóry)
- Wypłucz ręcznik w zimnej wodzie i wytrzyj skórę – zamkniesz w ten sposób
pory
Teraz mój punkt widzenia na tą metodę
Uważam, że olejowanie twarzy może być
niebezpieczne dla cer z problemami, począwszy od cer trądzikowych do naczynkowych.
Może powodować: wysyp krostek, pojawianie się zaskórników, pękanie naczynek i
przesuszenie.
Jakie są moje uwagi do tej metody:
Zalecane jest stosownie olejów w proporcjach jak
powyżej jest napisane. Uważam, że cery mieszane oraz trądzikowe powinny używać
proporcji olejku rycynowego w stosunku do drugiego oleju w taki stopniu jak do
cery suchej czyli 10% oleju rycynowego + 90% oleju bazowego.
A dlaczego?
Pomimo wielu zalet olejku rycynowego, trzeba
również z nim działać w minimalnych ilościach. Zbyt duża ilość tego olejku
może zapychać pory, powodować zaskórniki oraz podskórne gule. Poza tym wysusza
skórę, przez co nasze pory „wariują” wydzielając więcej łoju. Skóra początkowo
jest przesuszona, a następnie pojawiają się krostki.
2. Długość masażu
olejkiem
Czas masażu olejkiem powinien być jak najkrótszy.
Osoby, które zalecają długie masaże, są bardzo w błędzie. Pisałam o tym
w poście o oczyszczaniu tutaj.
A dlaczego?
Zbyt długie masowanie olejem powoduje, że
wszystkie zanieczyszczenia i makijaż, który cały dzień był na naszej skórze
może wniknąć w głąb skóry.
3. Przykładanie
bardzo ciepłej szmatki do twarzy
Uważam, że ogrzewanie twarzy nie jest wskazane, gdy
skóra jest brudna. Niby to ciepło ma otwierać pory, żeby lepiej wymyć brud...
Ale patrząc z drugiej strony otwierając pory cały
brud ma możliwość wniknięcia w głąb skóry... Kończąc zmywanie zimną wodą,
zamykamy pory, ale czy są naprawdę czyste?
W zwykłym oczyszczaniu twarzy nie ma czegoś
takiego jak otwieranie i zamykanie porów. Czy to jest tak naprawdę potrzebne?
Oczywiście olej należy zmyć ciepłą wodą, ale w
żadnym wypadku nie należy przetrzymywać takiego ciepłego ręczniczka na twarzy.
Wysyp murowany!
Takie eksperymenty z ciepłymi okładami mogą
stosować dziewczyny, które mają skórę normalną lub suchą. Dziewczyny ze skórą
mieszaną i tłustą powinny tego unikać.
4. Tarcie twarzy
ściereczką
Szczególnie ważny moment w demakijażu. Bardzo
ważne jest, aby nie stosować „ostrych” ściereczek. Powinny uważać na to
dziewczyny ze skórą tłustą i mieszaną. Im bardziej trzemy twarz, tym nasza
skóra jest bardziej podrażniona. Skóra podrażniona = trądzik.
Także jest to ważne, gdy mamy na twarzy jakieś
krostki, aby nie roznieść bakterii i nie pogorszyć stanu naszej skóry twarzy.
Mogę Wam polecić bardzo delikatną gąbeczkę z Rossmanna
lub moją gąbeczkę z wodorostów, którą zamawiam na Allegro.
Te wnioski wyciągnęłam po bardzo dokładnym
przestudiowaniu Internetu oraz po moich reakcjach na tą metodę oczyszczania. Początkowo
stosowałam tak jak wszyscy zalecają. Ale
moja skóra zaczęła wariować, zaczęły się krostki i gule.
- Pierwsza moja mieszanka 20% oleju
rycynowego + 80% oleju z oliwek zdecydowanie pogorszyła stan mojej skóry
- Następnie używałam oleju winogronowego+ olej rycynowy+ witamina E
- Potem zaczęłam stosować olejek sekrety natury z
Soraya z dodatkiem olejku rycynowego, ale w małej ilości 10% tak jak jest to
przeznaczone do skóry suchej. Wszystko zaczęło wracać do normy. Teraz jest już wszystko
OK. Oczywiście nie stosuję żadnych okładów z ciepłych ręczniczków. Tego moja
skóra nie znosi! Po „parówkach” dostaję strasznego wysypu.
Jak wygląda moje OCM?
- myję ręce przed demakijażem
- wylewam na dłoń odpowiednią ilość olejku,
następnie rozcieram, aby delikatnie go ogrzać
- następnie wykonuję krótki masaż
- zmywam ciepłą, delikatną gąbeczką
- kolejnym krokiem jest aplikacja zimnego toniku
i reszta (kremy, serum)
To wszystko. Żadnych okładów. W ten sposób mogę
stosować oleje, pierwotna wersja tej metody strasznie pogorszyła stan mojej
skóry...
Oczywiście niektórym ta metoda pasuje i nic się
nie dzieje, ale wiadomo, że każdy ma inną skórę i każdemu pasuje co innego:-) Jeżeli dobrnęłyście do
końca tego długiego posta to gratuluję:-)
Stosujecie metodę OCM? Jak się u Was sprawdza?
PS. Zapraszam na moje nowe rozdanie do
wygrania markowe kosmetyki:-) klik
Nigdy nie oczyszczałam tak twarzy, kiedyś na pewno spróbuje :D
OdpowiedzUsuńWarto czasami poeksperymentować z olejami:-)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię olejki, odkąd odstawiłam krem na noc a używam olejków moja cera lepiej wygląda
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę na ten olej:)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się bardzo dobrze. Stosuję olejek myjący z Biochemii Urody razem z nasączonym ciepłą wodą ręcznikiem. Mam skórę mieszaną, a ta metoda oczyszczania okazała się skuteczna :)
OdpowiedzUsuńTo super, że nie wystąpiły u Ciebie efekty uboczne OCM :-)
UsuńJa nie stosowałam i chyba nie zacznę;p
OdpowiedzUsuńnie stosuję metody OCM ale oczyszczam twarz bardzo łagodnymi, możliwie najbardziej naturalnymi środkami, jestem bardzo zadowolona z żelu fitomed do cery suchej, mój hit
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego żelu, może kiedyś się skuszę:-)
Usuńkiedy na YT byl wielki BUM na ocm tez mialam ochote na ta metode,ale z lenistwa zrezygnowalam ;) jednak powiedzialam o tym mojej przyjaciolce ktora ma cere tradzikowa I bardzo pomoglo to jej cerzebo wyglada o niebi lepiej po 3 tyg x x
OdpowiedzUsuńJa stosowałam oleje w różnych proporcjach, problemów ze skórą przez to nie miałam, wręcz przeciwnie, stan się polepszył, a cała "kaszka" szybko zniknęła. Ale trzeba znaleźć własne proporcje, bo wiadomo, każda cera woli coś innego ;)
OdpowiedzUsuńja zmywam makijaz biorąc prysznic za pomocą pinek , bardzo delikatne a jednoczesnie skuteczne.....a mam co zmywac.. :)
OdpowiedzUsuńa resztki które ewentualnie pozostaja usuwać można ta metoda i to wtedy sie stosuje te gorace reczniki gdzy skóra jest juz czysta a to jest zabieg ,,doczyszczania,, ..pielegnacyjny a nie jakieś robienie brudnych okładów!!!
to zniszczy twarz!!
Ja też nie bawię się w te okłady i jak przeczytałam post, Twój punkt widzenia na zanieczyszczenia, które mogą się dostać pod skórę pokrywa się z moim, wolę ten brud jak najszybciej zmyć.
OdpowiedzUsuńUżywam tylko oleju z pestek winogron bo gdzieś przeczytałam, że ma działanie antytrądzikowe. Olej bardzo dobrze ściąga makijaż, tylko rzęsy trzeba trochę potrzeć :/ ale niestety nie znalazłam jeszcze metody gdzie nie trzeba by było.
Więc myję twarz tym olejem, kładę na buzi ciepłą szmatkę z mikrofibry i ściągam nią makijaż. Po ten używam mleczka/żelu, a na koniec przemywam tonikiem i kładę jakiś krem. Wtedy czuję się mam czystą buzię :) pozdrawiam
potem* miało być :)
Usuńa ja po prostu masuję twarz mieszanką olei i zmywam to ciepłą wodą bez żadnych okładów, potem nanoszę tonik, serum i spać ;))) stan mojej skóry nardzo się poprawił zwłaszcza pod kątem nieznośnych zaskórników, które były moją zmorą...
OdpowiedzUsuńJa powoli przygotowuję się do tej metody, ale trochę się boję. Sprzeczne informacje do mnie dochodzą, dlatego bardzo spodobało mi się co przeczytałam przed chwilą. Zdrowe i racjonalne podejście :)
OdpowiedzUsuńCzy możesz napisać co to za gąbeczka z Rosmanna której używasz?
OdpowiedzUsuńU mnie ta metoda nie do końca się sprawdziła, denerwowały mnie te okłady a na koniec pranie ściereczki. Twoja metoda wydaje się być ciekawsza:) Oleje wolę stosować zamiast kremu na noc niż zmywać nimi skórę.
OdpowiedzUsuńZaczęłam stosować zachęcona pozytywnymi opiniami i dostałam taki wysyp zaskórników że aż się płakać chce :( I teraz nie ma jak ich usunąć
OdpowiedzUsuńJa znalazłam super szybki sposób. Albo używam zagotowanej wody w filiżance do espresso, albo ciepłej z kranu( jak mam lenia). Używam wacików. KAŻDY najpierw moczę w wodzie, potem dozuję olej na ten wacik i tak zmywam oczy(jest o wiele szybciej niż suchym wacikiem) i twarz. Potem tylko zmywam olej mokrym wacikiem i na koniec tonik domowej roboty ( ocet jabłkowy 50/50 z wodą z filtra Brita). Zamiast kremu albo olej kokosowy, albo arganowy(uwaga na oczy w ciągu dnia). Zdarzyło mi się nie używać żadnego oleju zamiast kremu w ciągu dnia i też było dobrze( mam cerę mieszaną).
OdpowiedzUsuńJa zrobilam Twoja metoda (poza tonikiem , tonic garnier) i przez pierwsze 2 / 3 dni zmniejszyla sie ilosc zaskornikow . Pozniej zaczelo sie ich na mnazac . Teraz mam ich wiecej jak na poczatku i nie wiem czy zaprzestac zy czekac cierpliwie dalej?
UsuńJa na początku moczę twarz ciepłą wodą. Próbowałam bez, lecz makijaż nie zmywał się tak dobrze, a oczy strasznie mnie piekły.
OdpowiedzUsuńhej a jaki tonik polecasz? jakiego Ty używasz?
OdpowiedzUsuńUwaga na tą metodę. Zanim zaczęłam się bawić olejami jedynym problemem na mojej twarzy były ropne paskudy pojawiające się na brodzie i zapowiadające rychłe nadejście krwawej miesięcznicy. Przez ponad dwa miesiące eksperymentowałam, wmawiając sobie, że coraz większy wysyp na mojej twarzy jest naturalnym, normalnym i przejściowym stanem tejże metody, a jak to przetrzymam, to moja cera będzie cudowna. Nic z tych rzeczy!!!! Na twarzy mam same grudy, które nie nadają się do wyciśnięcia, a ropniaki wychodzą jak grzyby po deszczu. Dziś siedzę i szukam dermatologa i nie wiem czy nie skończę jak znajoma na antybiotykach. Twarz, to nie miejsce do eksperymentów, szczególnie jeśli nie ma z nią większych problemów.
OdpowiedzUsuńBezpieczny jest olej z nasion opuncji figowej. Patrzcie czy ma ekocert bo to gwarantuje, że nie wyjdą nam syfy. Osobiście stosuję firmy Bio Agadir i jestem zadowolona - nie zapycha porów i twarz jest super nawilżona
OdpowiedzUsuń